poniedziałek, kwietnia 30, 2007

Samobójstwo na topie !


Dzisiaj po raz pierwszy od chyba 3 miechów zajrzałem do google analytics/keywords. Skonstatowałem niezwykłą rzecz:
Frazą która wygenerowała największy ruch na stronie z google jest Jak popełnić samobójstwo.
Co prawda nie jest to nic wielkiego (kilkadziesiąt wizyt), ale jak sie wpisuje powyższe słowa w google, to post o Cioranie ma pierwszą dziesiątkę trafień. Kurde ! Kilkadziesiąt wizyt to w sumie jest sporo ! Daje do myślenia ilu ludzi dziennie myśli o wykumaniu Kamikadze. W sumie spoko ze ludzie zamiast trafić na stronę o tym czy lepiej sie powiesić, czy lepiej rzucić odemnie z piętra (tak tak - u mnie z X w bloku już się jeden koleś rzucił, a kilka lat temu jeden sie powiesił na kracie przy wejściu na dach wieżowaca.) trafili na post o Cioranie, który ponoć samobójcom pomaga.

Na grafie te wysunięte kawałki to search z mojej strony związany z samobójstwem...

sobota, kwietnia 28, 2007

Psycho-weekend


Co za rzeźnia.
Ludziom sie w głowach coś porobiło. Długi weekend majowy jest jakimś bożyszczem tłumów. Lud na to bardziej chyba już czeka niż na wakacje czy święta. Akurat co do braku oczekiwań świąt sie nie dziwie, bo wielu podchodzi do tego jak do jakiejś mega-pracy, kościelnej zawieruchy i gigantycznego obowiązku - sam bym takich świąt nie oczekiwał. Ogólnie rzecz biorąc ciężko znaleźc w polsce wolny dzien kiedy ludzie nie muszą iść do kościoła, robić obiadu dla rodziny czy cuś. Może to jest powód majowego szaleństwa... ALE
Tak, czy srak to sie nie opyla!

  1. To tylko tydzień - tyle se można wziąć urlopu nawet jak masz szefa psychopate.
  2. To tylko tydzień - można se na ten tydzień wziąć lewe lekarskie
  3. Wszędzie są tony ludzi - co to za odpoczynek. Roman nawet we lwowie nie mógł znaleźć noclegu!
  4. Korki na każdej drodze.
  5. Może być słaba pogoda - ale przecież mus pojechać, choćby i w śnieg.
  6. Jest wszędzie dwa razy drożej.
  7. To już jest LOL - studenci, którzy z gruntu rzeczy walą uczelnie i chodzą na wykłady w kratkę, koniecznie muszą wykorzystać te wolne dni, by przepłacić za mini-gówniane-tłoczne wakacje.
No to już nie lepiej se odpuścić, posiedzieć, poczytać, pójść na piwo w mieście, a na wyjazd wziąć urlop za 3 tyg. jak bedzie tanio, mniej tłoczno i przyjemniej?

poniedziałek, kwietnia 23, 2007

Samorealizacja i rysowanie


O działaniu człowieka decyduje dążenie do samorealizacji, która jest podstawową skłonnością natury ludzkiej. Jej przejawem może być miłość, twórczość, altruistyczne zachowania, rozwój własnego „ja”. Nie interesuje go produkt pracy, ale same przeżycia, np. twórczość jest ważna dlatego, że kształtuje osobę, a nie towar, który można sprzedać lub kupić. Życie poza obszarem samorealizacji nie jest życiem autentycznym i w pełni ludzkim.


To powyżej to jedno z założeń koncepcji psychologii humanistycznej. Zwrócić prosze uwage na to co pogrubiłem. Ostatnio dochodze do wniosku, że chciałbym mieć w życiu więcej działalności skupionej jedynie na samej sobie - z pominięciem efektów, celów itd.
No to co robimy?
Rysujemy.
Od czasów LO tego nie robiłem. Jak sie teraz zastanawiam dlaczego, to sam nie umiem sobie odpowiedzieć. Sie człowiek za bardzo w życiu ukierunkowuje i zaczyna pomijać kwestie typu: rysowanie jest przyjemne. Na pewno żaden ze mnie sztukmistrz, ale o to właśnie chodzi ! Dzięki temu że nie wiążę z rysowaniem żadnych ambicji mam total swobodę i luz. Nie muszę się starać robić tego dobrze.
LUX


piątek, kwietnia 20, 2007

Dlaczego warto popełnić samobójstwo?


Wstąpiłem ostatnio do piekielnej biblioteki, bo nie mogłem nigdzie kupić żadnej książki Ciorana, a nie lubię, nie wiedzieć czemu, zakupów przez Internet. No i mam. Chociaż dopiero z połowe pierszej książeczki przeczytałem to mam ochotę o nim napisać.

Chyba raczej z niego psycholog, niż filozof. Takie ma teksty:

Skoro moim posłannictwem jest cierpieć nie rozumiem dlaczego próbuję wyobrażać sobie mój los inaczej, a tym bardziej , dlaczego złoszczę się na d o z n a n i a. Przecież wszelkie cierpienie nie jest niczym więcej – przynajmniej w swych początkach i na końcu. Pośrodku – owszem, jest czymś trochę więcej, bo wszechświatem.

Życie – zły gust materii.

Bóg jest dalej od ludzi niż ludzie od Boga.

Mam wszystkie przywary innych ludzi, a jednak wszystko to, co oni robią, wydaje mi się niepojęte.

W melancholii człowiekowi rosną skrzydła - nie po to, by cieszył się światem, ale by był samotny.

W dużej mierze pisze on aforyzmami i krótkimi tekstami, coś jak Piesek przydrożny, tylko że Cioran, nie filtruje swoich przemyśleń przez moralność, jak zaleca autor Pieska. Cioran by mu na to pewnie powiedział:

Ktokolwiek przez nieuwagę albo nieudolność powstrzymuje choć na chwilę marsz ludzkości, jest jej dobroczyńcą.

To dobrze?
Jeśli źle, to zamieszczenie tego posta też jest potencjalnie niemoralne.

Emile generalnie mówi, że świat jest bez sensu, spartaczony przez nieudolnego boga (ciekawe) i samobój to dobry sposób na wyrzucenie uwierającego kamyka z buta. Nie zgodziłbym się z tym, co wypisuje, gdybym czytał to powiedzmy rok temu (kiedy bardziej niż teraz, nie wiedziałem jak to jest z poznaniem), ale teraz mówię: pewnie ma 100% racji skoro tak czuje! Przy klęsce racjonalizmu (na który Cioran, nawet się nie sili i który to racjonalizm pewnie się od szkieleta posta doczeka) i w ogóle jakiegokolwiek porozumienia między ludźmi (lub między sobą samym), każdy pomysł i rozwiązanie jest do zaakceptowania. Emocje i wiara chyba jako jedyne dają nam jakąś motywację (motywacja = emocje) do działania. Jeśli Cioran myśli (czuje/wierzy), że samobój JEST rozwiązaniem to dla niego pewnie JEST. Tyle, że Emil najprawdopodobniej był zdrowy na umyśle i nigdy tego rozwiązania nie wdrożył w życie (czy raczej jego koniec).

Wniosku nie ma, bo wnioski nie istnieją ;).

poniedziałek, kwietnia 16, 2007

"Jestem równie dobry jak ty"

Nie moglem sobie odmówić:


"Demokracja" lub "demokratyczny duch" [...] doprowadzi [...] do tego, że naród nie będzie miał wielkich ludzi, ale stanie się zbiorowiskiem analfabetów, ludzi pozbawionych moralnego kręgosłupa, wychowanych w braku poszanowania dyscypliny - złożonym z zarozumiałych, zniewieściałych osobników, żywiących się nieszczerymi pochlebstwami i potrzebujących niańczenia do końca życia. Piekło pragnie, by właśnie takimi stali się wszyscy ludzie opowiadający się za "demokracją". Jeśli bowiem taki naród znajdzie się w konflikcie z innym narodem, który zachęca swoje dzieci do pracy w szkole, w którym ceni się talenty, a ciemna masa nie ma głosu w sprawach publicznych, wówczas będzie możliwy tylko jeden wynik. (tłum. Z. Kościuk, Warszawa 1998, s. 25.)

Clive Staples Lewis "Diabelski toast"

czwartek, kwietnia 12, 2007

W służbie ludzkości


Postanowiłem przysłużyć się ludzkości i stworzyłem swoje pierwsze hasło do Wikipedii.
TUTAJ możecie sobie przeczytać. :)

wtorek, kwietnia 10, 2007

Dualizm natury ludzkiej

22:56:50 skelet
maajka ty dziwko
22:56:53 skelet
nienawidze ciebie
22:57:00 skelet
spoko ze wpadasz
22:57:06 Majka
boze znowu ty
22:57:09 skelet
(obrazuje ci moja dwulicowosc)
22:57:22 Majka
:]
22:57:34 Majka
widze, ze jestes na bierzaco pytongu :d
22:58:29 skelet
nie jestem
22:58:33 skelet
oczywiscie ze jestem

niedziela, kwietnia 08, 2007

Wesołego alle czeggo ?


Dzisiaj wielkanoc. Babcia przyszła do mnie rano mnie obudzić (jechalismy na sniadanie do cioci) i juz w drzwiach do mojej nory mówi: wesołego alleluja. Jeszcze zaspany, ale w gotowości by coś skrytykować spytałem przewrotnie: A co to właściwie znaczy ta ale luja. Babcia nie wiedziała, więc spytalem sie po co to gada ? Jak sprawdziłem w słowniku alleluja to innymi słowy chwalcie Jahwe.

Wniosek: Wesołego alleluja = wesołego chwalcie Jahwe = Jahwe jest wesoły i trzeba go chwalić. Sam bym się też cieszył jakby mnie chwalili tylko.

Myślę, że tekst Alleluja trafia pod kategorię Bomblowych pana-jezusowych klonów i tego że wyżej wspomniany chciałby takim klonem być.

Niezapomnijcie, że koniec końców uważam Jezusa za spoko kolesia i go lubie.

czwartek, kwietnia 05, 2007

pipipipi komunikat specjalny pipipip

Pawlak to do ciebie:
Łysa od nas z klasy z LO wychodz za mąż. (Co za zieja ze se przypomniałem jej XYWĘ). Wiem to od laski odemnie z roku, która ja zna.
Koniec komunikatu.

Evil Inspector says: twój blog sux



Przyszedł do mnie dzisiaj Evil Inspector zbadał mój blog i powiedział ze jest na nic. Zrobiłem mu zdjęcie, byćmoże niektórzy z czytelników go znają. Jeśli posiadasz blog - strzeż się Evil Inspectora i jego szatańskiej (czarno-sercowej) KRYTYKI.

Konferencja - flashback


Jest plakat i pare fot. TU
To było ciekawe przeżycie. Jak połazicie po stronie co ją podlinkowałem, to możecie nawet znaleźć mojego władcę seminaryjnego - Piota F. aka Master of Disaster

Nareszcie sposób na czytanie wiadomości !

Nareszcie mam sposob na szybkie, wygodne i przyjemne czytanie newsów. Wejdzta sobie na www.netvibes.com i zróbcie własną strone startową, z taką ilością newsów jaka wam pasuje, z dowolnmych źródeł itd. Dla mnie jest bomba. I nie trzeba sie przedzierać przez zasrane portale, wszystko masz od razu na jednej karcie. Wszystko jest rzecz jasna oparte na RSS - kto nie zna niech idzie lepiej po rozum do głowy.

środa, kwietnia 04, 2007

Do biblioteki z nimi !!

Bylem dzisiaj w bibliotece kulowskiej. Nie po to oczywiscie zeby cos sobie porzyczać, ale by Mojkowi to uczynić. Ja z zasranej biblioteki nie korzystam, bo :

  1. Trzeba na ksiazki za dlugo czekac
  2. Sa wieczne problemy zeby dostac co chcesz
  3. Musisz miec doczynienia z urzędniczo-podobnymi ludzmi
  4. Nie mozna w efektywny sposob przeszukiwac zasobow biblioteki zeby znalezc cos pożytecznego
  5. Ksiazki trzeba zwracac i placic kary jak sie spoznisz z tym
Wracajac do tematu. Ksiazki dla mojka oczywiscie nie dostalem, bo mialem nieaktywna karte a te istoty biblioteczne nie moge sie komunikowac za pomoca internetu z dziekanatem zeby wiedziec ze jestem studentem, tylko trzeba z legoitymacja podbita przychodzic, ktorego to warunku nie spełniłem. Co za łajno ! Przeciez wystarczyloby zeby dziekanaty przysłały mejla z lista studentow aktualna 2 razy na rok zeby wszystko bylo jasne. W bibliotece kul unosi sie ewidentnie duch kasztaństwa.
Te wydarzenia sklonily mnie do następujacej refleksji: nalezy zamknąc babę biblioteczna w gmachu i zdetonować tenże. (W ogole co to za praca - bibliotekarz !!! pure kasztaństwo). Biblioteka i tak jest nie potrzebna bo mamy wydzialowe i internet - nalezy ja wysadzic w powietrze. Idąc dalej tym tropem (anihilacji ludzi za pomoca eksplozji bibliotecznej): osoby wnerwiające, trza kierować do kulowskiej biblioteki za pomoca listow poleconych z odpowiednimi instrukcjami i odpowiedniego dnia wysadzic w powietrze (koniecznie z bibliotekarzami ).
należy Wysadzać w powietrze! :)

wtorek, kwietnia 03, 2007

Marazm?


Jakiś marazm sie troche zakradł do mnie od 3 dni... Pokończyły się rzeczy które robiłem i teraz nie wiem w co ręce wsadzić. W sumie mam do robienia magisterke, ale jakoś to średnio idzie. Kolokwia też są, ale to raczej nuda... Trzaby sie zabrać za coś sensowniejszego wkrótce... Tylko za co !?