piątek, grudnia 29, 2006

Intermission

It's been a while since I post last time, but I'm completly out of time right now... All emigrants are in poland now so i want to be with them - not editing szkielets adventures. The conclusion is: see you next year. :)

niedziela, grudnia 24, 2006

o masz ci los...

Title is in polish, because i dont know how to say it in eng. I wanted to express my surprise Nevermind. What i wanted to share today is an information about my proffesional life (hehehe). I I was ofered another 3 months of practice in my lovely bank. At the first place i was reluctant, but after reconsideration i think i'll take this job - I NEED MONEY. Life is hard. Now is the time for some triviall statement - the more money you have the more money you want. Maybe i'm some kind of fucked up materialist... The strange thing is that though I have all those "wise thruths" about life in head i'm always surprised when i discover them in practice.


After second thougt: I'm not a materialist.


Third thought: i think, that i am not ... :)

4th thought: i am probably not a materialist - it should be shaped like that.

środa, grudnia 20, 2006

Happy song - Happy dancing

Those people are dancing to sweet Cock and ball torture song (thats how this band is called - for real). Thats amazing what people can listen to. My brother didn't belive me when i told him that this song is taking serious by some people... World is strange...
Just watch the clip and let the lyrics flow....

Work mates

Those are (almost "were") guys with whom i work (almost "worked") in da bank :). I must admit, that last 3 months was rather boring expirience.
From left: jurek, me and pawel - having "dinner".
Mazur says that banks are thieves. Evaluate yourself: on advertising material they write : 7% credit, but on your payment schedule: 28% .

niedziela, grudnia 17, 2006

English is spoken all over the world and here?


I was wondering if i should start blogging in english, to communicate with bigger part od the blogosphere and to attract more international traffic on my blog. What do you thing about it ? It also would be good way to remind myself some eng. grammar...

Flash Gordon - po latach


Obejrzalem sobie dzisiaj flasza z basia. Lubie filmy w ktorych jest wszystko , a flash zdecydowanie jest taka produkcją sa: kosmici, zaglada ziemi, milosc, podroze, walka, sex, ladni ludzie, paskudni ludzie - no wszystko. Film jest oparty na komixe i ma genialna estetyke art deco. Jakby tego bylo malo, to jeszcze muze queen zrobil. Jak przegladalem siec na temat filmu wpadlem na to. Niezle zabaweczki... az chce sie nabyc.


piątek, grudnia 15, 2006

filozof o feministkach = ojojojoj

Wiecie co to Szmira? To takie lubelskie pismo, a wlasciwie zin literacki. Redaktorem nacz. jest Rafał Wołowczyk, ktorego przekonalem niedawno zeby sobie bloga zalozyl. Blog swoja droga zapowiada sie obiecujaco i kiedy pojawili (wyrażenie thanks to: T.C.) sie w nim linki to rzecz jasna sprawdzilem dokad prowadza. Prowadzily do szmiry, gdziestam gdziestam, a takze do miejsc strasznych - zestawu cytatów o kobietach, oraz do artykulu rafala o feministkach. Pisze strasznych, bo oba uwlaczaja inteligencji autora bloga i red. szmiry. Jak na ironie zamieszczone sa na portalu zwanym: "Racjonalista". Cytatow nie komentuje, bo to TYLKO cytaty a nie twory autora zestawienia (choc do ich doboru juz moznaby sie przyczepic). Wrzuce tylko troche na sam artykul, ktory jest dosc nielogiczny, napisany w sposob stronniczy i w dodatku ujawnia tendencje nieuswiadomione autora, ktore nalezaloby wydobyc na wierzch i sie z nimi rozprawic zanim zacznie sie pisac roprawke, na dosc istotny temat, bo posrednio (nie wszystkie laski sa feministkami) dotyczacy ponad polowy populacji naszej kochanej planetki.
zacznijmy:

Jak chcecie osiągnąć porozumienie, równe szanse, świadomość własnej tożsamości i pełną realizację swego potencjału; nie tylko w rodzinie ale i na polu wielkich spraw ignorując zasadnicze konieczności, bez których zrozumienia i zastosowania Wasz krzyk pozostaje pobożnym życzeniem?
- samo zdanie jest nieco pozbawione sensu, bo nie wiadomo o jakie koniecznosci tak na prawde chodzi (poza tym ze sa zadanizce). Zakladajac ze dotyczy to koniecznosci zawartych w kobiecie (w naturze - choc chyba to pojecie jest dosc OBCE autorowi z tego co o nim wiem). Jesli zalozenie jest poprawne, to pozostaje jeszcze pytanie: SKĄD autor wie jakie zasadnicze koniecznosci w kobiecie tkwią - skoro nią nie jest? Strange.

Owszem — kultura narzuca Wam wzorce, ale to nie wzorzec decyduje o tym, kim kobieta jest. Sama formułuje swą płciowość i seksualność w konfrontacji (nie z kulturą przecież). - to stwierdzenie to juz jest piekne - autor najpierw przyznaje ze kultura NARZUCA, a potem mowi ze kobieta sama siebie definiuje. Jak autor potrafi sam siebie jedynie definiowac pomimo tego co mu kultura NARZUCA to ja mu gratuluje, ale niech nie rozciaga swej uumiejetnosci autokreacji na reszte ludzkosci, bo sie moze pomylic.

Zawsze jednak przychodzi taki czas w życiu kobiety, że dźwięczeć zaczyna niczym dzwon w głowie i sercu potężny krzyk natury. Rwą się szwy snute pod naporem nie wysłuchanych łez. - nie wiem skad posiadasz tak gleboka wiedze o naturze kobiety ze stwierdzasz ze "zawsze"...

Podkreślam kwestię wyboru, ciągłego określania samej siebie, nie zapominając o tym co osobowe, co wrodzone — od tego wszystko zależy. Stajecie się silne dopiero wtedy, gdy zdajecie sobie sprawę, że największym atutem (często nie tylko na pierwszych szczeblach kariery) jest Wasza "waginalna moc" — kobiecy czar! - to jak mi sie zdaje jest juz jawna obelga pod zenskim adresem, chyba ze autor uzywa tych okreslen w metaforycznym sensie, co z kolei wytraca mu argument z reki, bo to samo mozna powiedziec o chlopach, co z kolei staje sie argumentem na rzecz znaku "=" miedzy siusiakiem i cipką.

Oprócz kobiecości jesteście niczym nie skrępowane. Dzisiaj nikt Was do niczego nie zmusza. - autor wprost stwierdza ze kobiecosc jest czyms negatywnym (krępującym mozliwosci), co swiadczy o jego postawie wobec kobit.

Kobieta — zaiste problem to dla mnie filozoficzny. Problem, który sam zaczął zabierać głos w kwestiach typowo męskich. Wprowadzając niemało świeżości i uroku do dziedzin wyświechtanych naszym sposobem myślenia. Tęgi i skupiony umysł faceta w konfrontacji z żywym, naiwnym i subtelnym umysłem kobiety dostrzega często szczegóły, a nawet całe wątki i zastosowania, problemu, który wydawał się już martwy. - ja chrzanie "naiwnym"???? A czym mierzysz ktory umysl jest mniej naiwny? Przeciez studiujesz FILOZOFIE !!!

Kobieta — kunsztowna i śliska to zmienna i nieuchwytna dla mnie materia, jak nic innego ze znanych mi rzeczy. - skoro nieuchwytna to skad wiesz tak wiele o jej naturze, zasadniczych koniecznosciach i "czasach" w zyciu kobiet ?
Cóż zdołałem Wam nakreślić?
Nic co miałoby znaczenie - no przynajmniej sie przyznales, tylko nie wiem skad motywacja do pisania zupelnie nieznaczacych artykulow... moze jakos terapeutycznie to robisz autorze.

Powrot do muzyki

No nareszcie ostatnio zaczalem znow sluchac muzy troche wiecej i sciagac. Odkad w tym banku pracowac zaczalem to jakos olewalem ten temat i sie troche zastoj zrobil. Szczesliwie - sa juz nowe odkrycia. Wczoraj bylo pare slow na temat frankiego, dzisiaj nowy nabytek Jackson and His Computer Band
Fajna to muzyczka elektroniczna. Chyba w takim stylu to jeszcze nie slyszalem grania. Nierowny rytm sporo sampli roznych bardzo, wiec sie nie nudzi tak latwo. Calosc jest troche w takim klimacie raczej z przymrozeniem oka, co nie znaczy ze muza sie nadaje tylko jako zart. Polecam.

czwartek, grudnia 14, 2006

Frankie Goes to Hollywood

Posluchalem sobie ostatnio swietnej plytki Frankie Goes to Hollywood.
Welcome To The Pleasuredome - Tak sie nazywa. Plyta jest kwintesencja lat 80, ale w tym dobrym stylu. Sa synthy, sa gitarki, troche efektow. Po prostu new wave. Mam zamiar nawet sobie poczytac ich teksty. Okladka tez jest wypas. Zamieszczam nawet teledysk zakazany przez BBC :)

Co dalej?

Powoli koncza mi sie praktyki w wspanialym i dobrodajnym BGŻ'cie i mam problem co dalej czynic. Moze ktos kto wizytuje ten blog (wiem kto to !), moglby mi doradzic jak tu zrobic tak zeby miec jakeis ciekawe praktyki albo robote? Mowie powaznie - komentujcie.

Ryło







No ale elo ryje - cudo! Niektorzy wygladaja jakby kope robili niemal... Ze zbioru mojego brata wszystko.

wtorek, grudnia 12, 2006

Cholerne szlugi

Cholerni truciciele - kiedy w koncu wypieprza was z barow ? Zobaczcie co sie stalo z panią colombo ! A tu reszta anty szlugowych reklam.


Anty Izraelscy zydzi...

Members of Neturei Karta
Orthodox Jews at the controversial Tehran debate

Why are Jews attending a conference on the Holocaust in Tehran at which star guests include deniers of the genocide? Clue: they also want an end to the Israeli state.

A handful of Orthodox Jews have attended Iran's controversial conference questioning the Nazi genocide of the Jews - not because they deny the Holocaust but because they object to using it as justification for the existence of Israel.


With their distinctive hats, beards and side locks, these men may, to the untrained eye, look like any other Orthodox believers in Jerusalem or New York. But the Jews who went to Tehran are different.

Some of them belong to Neturei Karta (Guardians of the City), a group of a few thousand people which views Zionism - the movement to establish a Jewish national home or state in what was Palestine - as a "poison" threatening "true Jews".

A representative, UK-based Rabbi Aharon Cohen, told the conference he prayed "that the underlying cause of strife and bloodshed in the Middle East, namely the state known as Israel, be totally and peacefully dissolved".

S: To niezwykle prawda? Zawsze myslalem ze wszyscy zydzi jesli nie wspieraja, to przynajmniej nie krytykuja racji bytu dla panstwa Izrael. Podoba mi sie tez tekst o wierzących w New York :)

niedziela, grudnia 10, 2006

Majkas back


Pierwsza fotka to oczywiscie Mr. Szatan , który wszystkich kusi, kusi. Potem jest Majka* i Mękalisko, następnie majka i autor, by zakonczyc ten kolaz pasiakiem. To sa fotki ze spotkania po wizycie majki. Mamy tez basienke. Zdjecie ciemne bylo, przeto je rozjasnilem i stracilo nieco na jakosci - ale mina fajna, no i temat :)

sobota, grudnia 09, 2006

Bardzo fajna zabawka

Obczajcie sobie Pandora - music genome project. Mysle ze swietne.

Banksy


Banksy jest rzadzicielelem w tym co robi. Szkoda ze nie ma takiego w lublinie - choc i u nas zdarzaja sie kreatywne napisy na murach exempli gratia : Kowalski* ma chuja w plucach. , Paweł Broda mówi: nie ma srania w pekaesach. W windzie u kolegi pawlaka bylo napisane: Kowalska* kurwo, witaj w piekle. (kowalska to sasiadka).

*Kowalski - nazwisko takie uzylem, bo tak pisza na przykladowo wypelnionych kopertach na poczcie i w innych takich kontekstach. Pawla brode musialem zosawic, bo to konieczna czesc tego "wrzutu".







West Bank, Palestine 2005.


The security barrier separating the occupied territories from Israel is over 450 miles long and 38ft high. It was deemed illegal by the International Court of Justice but construction by the Israeli government continues.

Shrigley




Okazal sie ten pan niezlym dziwakiem - takim jakich lubie. Na jego sajcie jest sporo contentu - tak jak lubie. Nienawidze jak jakis "artysta" ma strone a na niej dwie czy trzy prace i elo - chcesz popatrzec to zakup moje prace lub przynjamniej bilet do muzeum.

Ksiazeczki


Taka dostalem od Basienki ( Pewien mężczyzna, rozwodnik i nauczyciel historii, jest znudzony życiem. Sam o sobie mówi, że cierpi na depresję, że nauczanie to dla niego marsz w miejscu, że nie pamięta, dlaczego się ożenił, i że woli nie pamiętać, dlaczego się rozwiódł. Pewnej bezsennej nocy rozpoznaje siebie w jednym z aktorów grających w oglądanym właśnie filmie. Jego depresja pogłębia się, a życie zaczyna się toczyć podwójnym torem. Dzieją się coraz dziwniejsze, coraz bardziej zaskakujące rzeczy, szara jeszcze niedawno egzystencja dostarcza nauczycielowi nadmiaru wrażeń.)


A taka dostalem od (Majki i Johna zdaje sie tez ).
Tu jest websait autora .
Zdaje sie ze obie te ksiazeczki sa dosc pojechane. Ten saramago ma tekst a shrigley to album, wiec poki co zapoznalem sie dopiero z druga pozycja nieco i jest jakas taka czarno-widzaca swiat. Chyba majeczka doszla do wniosku ze nalezy nieco zdolowac moja radosna egzystencje. Zobaczymy co tam w tym podwojeniu bedzie.
A tak na marginesie : Janusz jest juz happy? :]

środa, grudnia 06, 2006

Dla Moja

Reklamy francuskiego news channel - Darfur dedykowany Mojowi :)

poniedziałek, grudnia 04, 2006

O weterynarii

21:54:55 Matewor (8181101)
w zawodzie tym praktykaaa praktyka plus wiedza
21:55:11 Matewor (8181101)
ale ogolnie masz wiedze mozesz ludzi czarowac
21:55:19 Matewor (8181101)
znaczy przekonywac ze ty jestes doktor
21:55:25 Matewor (8181101)
to jest tez biznes
21:56:01 Matewor (8181101)
ale praktyka najwazniejsza teraz juz umiem 80%tego co stary no moze 70% bo swin nie tykam
21:56:13 Matewor (8181101)
krowy konie syte zwierzaki to jest to
21:56:22 skelet (3857305)
swienie nie elo ?

Sprawiedliwosc spoleczna - LEWE brednie

Teraz mamy ten sam problem. Gdy np. w lipcu zginęli czterej górnicy w kopalni "Pokój" - to rodziny dostały po 10.000 zł - i tyle. Gdy w "Halembie" zginęło 23 górników - o, to uruchamiana jest ogromna pomoc państwa. (oczywiście chodzi o polityczne wypromowanie Prezydenta, Senatorów, Posłów, Premiera i Jego Ministrów jako Dobrych Wujków - na koszt podatnika...). Do czterech trumien nie opłaca im się jeździć, bo co to za publicity? Motłoch wyborczy i dziennikarskie hieny doceniają wyłącznie fajne, duże katastrofy!

Od dziesiątków już lat Lewica usiłuje (skutecznie!) lansować pojęcie "sprawiedliwości społecznej". Gdy ma się do dyspozycji taki sprawny ogłupiasz jak telewizja, ogłupienie ludzi jest dziecinnie łatwe. Sam odczuwam skutki tej tresury. Jak pies nieboszczyka Pawłowa po słowie "sprawiedliwość..." mam przemożną chęć dodać: "...społeczna'. Jest to odruch wyrobiony przez NICH.
Jak jednak wielokrotnie pisałem istnieją dwie - i tylko dwie możliwości: albo "sprawiedliwość społeczna" jest tym samym , co "sprawiedliwość" - albo jest czym innym. Jeśli jest tym samym - to po co pisać "sprawiedliwość społeczna"? Po co marnować czas czytelnika i sosny na papier gazetowy?
Jeśli natomiast "sprawiedliwość społeczna" jest czymś innym, niż zwykła "sprawiedliwość" - co "co innego, niż sprawiedliwość" nazywa się po polsku "niesprawiedliwość". Jeśli sędzia orzekł za jakiś czyn 5 lat więzienia i ludzie przytaknęli: "To jest sprawiedliwe", to jeśli w apelacji sąd w oparciu o "zasadę sprawiedliwości społecznej" ,orzeknie 3 lub 8 lat więzienia, to ten drugi wyrok z cała pewnością będzie niesprawiedliwy. Dlatego na dźwięk słów "sprawiedliwość społeczna” trzeba mówiącego albo posłać do obozu reedukacji na kursy logiki - albo od razu strzelać.
Oczywiście prawdziwa jest ta druga możliwość: "sprawiedliwość społeczna" to jest co innego, niż "sprawiedliwość". "Sprawiedliwość społeczna" oznacza, że komuś się coś należy nie z uwagi na osobistą zasługę lub winę - lecz z uwagi na przynależność do grupy społecznej. - fragment postu korwina mikke.
A od autora bloga: a kto panu gornikowi kazal zostawac panem gornikiem, zamiast dajmy na to panem w kiosku ruchu ? Proste - opyla sie . Wiec jak mu sie opyla zarabiac plny ( I love PLNY ) za ryzykowanie zyciem , to chyba jego pretensje sa jakies nie-elo, nie? Chrzanic pomysly gornicze.
PS. Pawlak mowi ze wiertnictwo w Krakowie to bardzo ciekawy kierunek ( ma tam kolege zdaje sie)

Xbox flash mob

Profesjonalnie zrealizowana akcja (taksowkarz wymiata)

Pojechane mumio - pelnometrazowka heh

Kofana anana odchodzi

No onet.pl nie napisali nic o tym - a chyba warto.
UN chief tells of Iraq war sorrow
UN Secretary General Kofi Annan

The situation in Iraq has become "much worse" than a civil war, the outgoing United Nations Secretary General, Kofi Annan, has told the BBC.

Mr Annan, who leaves office after 10 years on 31 December, said life for the average Iraqi was now worse than under the regime of Saddam Hussein.

Expressing his sadness for being unable to prevent the war, he urged regional and international powers to help Iraq.

But Mr Annan urged his successor, South Korean Ban Ki-moon, to "do it his way".

Asked by the BBC's Lyse Doucet whether the situation in Iraq could now be classified as a civil war, Mr Annan pointed to the level of "killing and bitterness" and the way forces in Iraq are now ranged against each other.

"A few years ago, when we had the strife in Lebanon and other places, we called that a civil war. This is much worse.

"We have a very worrisome situation in the broader Middle East," Mr Annan said, linking the ongoing conflicts in Iraq and Lebanon with the Israeli-Palestinian conflict and tensions over Iran.

niedziela, grudnia 03, 2006

1337 Sp34K - zagroznie dla twego dziecka

Amerykanskie media martwia sie o dzieci swoich widzow. Na szczescie sa instytujce (FBI)ktore oferuja pomoc w walce z nowym zagrozeniem - leet speakiem :]

Link do newska jest tutaj. Jakos nie moglem zrobic embeded. Warto zobaczyc!

piątek, grudnia 01, 2006

Fakt prorokuje o ZUS

Jaką gazetka fakt jest kazdy wie, co nie przeszkadza mi opublikowac fragmentu przegladu prasy Wprostu na temat dywagacji Fuck'tu o zusie.
Jak ja nienawidze tej cudownej instytucji !!!!!

"Fakt"
zapowiada katastrofę: ponad 10 milionów ludzi, którzy w 2015 roku będą klientami Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, zostanie bez pieniędzy. Gazeta twierdzi, że ten zbiurokratyzowany moloch, który już teraz ściąga ogromne składki, wypłacając w zamian głodowe świadczenia, za 9 lat zostanie zupełnym bankrutem. "Fakt" powołuje się na szefa Rady Nadzorczej ZUS Roberta Gwiazdowskiego, który mówi, że w 2015 roku jego firmie grozi poważny kryzys finansowy. Istnieje ryzyko, że nie będzie z czego wypłacać pieniędzy emerytom. Są tego przynajmniej dwie przyczyny, twierdzi "Fakt". Pierwsza to taka, że obecnie płacone składki tylko w teorii wędrują na indywidualne konta przyszłych emerytów. W praktyce te pieniądze przejadają obecni klienci ZUS. A druga, to fakt, że w 2015 roku na emeryturę przejdzie pierwszy powojenny wyż demograficzny i liczba emerytów wzrośnie o 60 proc. Sytuację miał ratować Fundusz Rezerwy Demograficznej. Okazał się on jednak - jak określa "Fakt" - gigantyczną klapą. Do 2009 roku miał dysponować ok. 20 mld złotych. Jak dotąd zgromadził zaledwie 1,5 mld. Co radzi Gwiazdowski? - oszczędzać na czarną godzinę. Człowiek, który przez 40 lat będzie odkładał 150 zł miesięcznie uciuła w tym czasie ponad pół mln zł i nie będzie musiał się oglądać na ZUS - czytamy w teście "ZUS zbankrutuje za 9 lat".