piątek, listopada 10, 2006

O marnowaniu glosow...

Przy okazji pragnę wyjaśnić, że obecny reżym posiłkuje się "teorią zmarnowanego głosu". Głosujcie na tych, co mają największe plakaty i billboardy - bo inaczej zmarnuje się głos. Tymczasem w każdych wyborach zmarnowana jest większość głosów!
Przypuśćmy, że mamy wybory większościowe, jak w USA. na siedmiu kandydatów padły następujące liczby głosów:
A: 38%, B: 25%, C: 20%, D: 9%, E: 4%, F: 3%, G:1%
Ile głosów jest "zmarnowanych?
Wszystkie na B, C, D, E, F, i G (czyli 62%) - ale także 12% oddanych na A (bo gdyby miał 26%, to też by wygrał!). Razem: 74%.
I to jest nieuniknione. W każdych wyborach co najmniej 49, 99% głosów MUSI być "zmarnowane".
Ale głosując na tych z PiS, PO czy SLD nie tylko marnujecie Państwo głos: podpisujecie się pod tym złodziejskim SYSTEMEM! Poświadczacie Państwo, że w Sejmie jest tak, jak być powinno.

by korwin

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

korwin to przeeeszefff
ale obiektynieee kazdy glos jest zmarnowany bo nawet poglodowo partiaa podobna do pogladu glosujacegooo na te wszystkie wazne sprawy jest zla bo po dojsciu do wladzy im sie w baniach pierdoliii.
ali g na premiera czyliii glosujemyyyy na szymona majewskiegooo teduniaaaa

Anonimowy pisze...

cos sie z postami ociagasz. nudno, nie ma co robic, do domu sie wlamali i szkielet nic nie pisze. PISZ!