Wypadki chodzą po ludziach
I po mnie też przeszedł. Samochodowy wypadeczkek. Na szczęście nic mi sie nie stało poza paroma siniakami i przeciętą skórą. Ostatecznie: nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - zrobili mi tomografię, więc już mam pewność, że mój móżdżek jest wporzo. Szkoda, że nie dali z tego badania jakichś wykresów czy coś - to fajnie wygląda. Mam za to rtg i usg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz